10/19 2015

Rajd Szlakiem zamków pomorskich

           17 października 2015 r. odbył się kolejny rajd pieszy. Organizatorem było Międzyszkolne Koło Turystyczne „Zawrat”. Komandorem był p. Wiesław Żurawski, kierownikiem trasy p. Henryk Pasik. Wzięło w nim udział 5 uczniów z naszego gimnazjum i 6 ze szkoły podstawowej. W roli opiekunki debiutowała p. Beata Rolewicz. Ponadto dzieciom towarzyszyło dwoje opiekunów, którym piesze wędrówki nie są obce – p. Hanna Figura  i p. Jacek Treichel.

Rajd rozpoczął się w Rogóźnie. Najpierw zobaczyliśmy gotycki kościół z XIV wieku pw. św. Wojciecha. Tu też odbył się okolicznościowy konkurs poświęcony historii tych ziem z czasów krzyżackich oraz zamkom krzyżackim. Z naszej szkoły wzięły w nim udział dwie drużyny. W ogólnej klasyfikacji, wyjątkowo bez podziału na kategorie wiekowe, uczennice gimnazjum - Weronika Krzysiak i Kinga Tomasik zajęły 1. miejsce! Na 2. pozycji uplasowały się uczennice ze szkoły podstawowej – Weronika Klawczyńska i Maja Sas, pokonując między innymi drużyny ze szkół średnich! Nagrodą były książki z autografem współautora – p. Henryka Pasika. Jest on istną skarbnicą wiedzy o zabytkach regionu, którą z wielkim zapałem dzielił się z uczestnikami rajdu. W Rogóźnie znajdują się także ruiny zamku krzyżackiego z XIII wieku. Niestety niewiele można dziś zobaczyć, niszczony był przez Krzyżaków, Szwedów, a w XVIII wieku część cegieł wykorzystano do budowy Twierdzy Grudziądz. Podczas kolejnej przerwy organizatorzy zadbali o podtrzymanie formy piechurów i zaserwowali „najlepszą grochówkę”. Dalsza trasa wiodła przez Dąbrówkę, Grabowiec do Grudziądza.

Trasa rajdu

Trzeba przyznać, że był to wymagający rajd! Kolejne kilometry pokonywaliśmy w strugach deszczu, miejscami w błocie do kostek. Zjedzono wszystkie skrzętnie przygotowane zapasy, którymi chętnie dzielono się z tracącymi siły towarzyszami. Na mecie okazało się, że przeszliśmy 21 kilometrów! Czy było ciężko? Troszkę może tak, ale ani przez chwilę nie opuściły nas dobre humory, żartom jak zwykle nie było końca. Nasza grupa chętnie śpiewa, pojawiły się nawet elementy tańca J. O utrzymanie takiej kondycji psychicznej dbają też opiekunowie, w zamian otrzymując uśmiech i słodkie smakołyki. Czy było warto? Odpowiedź nie może być inna – tak!

Tekst - Hanna Figura

Foto – Jacek Treichel